Forum
Złapano mrówkę na gorącym uczynku jak zabijała słonia.
Za swój czyn stanęła wkrótce przed sądem.
Sędzia pyta ją:
- Dlaczego to zrobiłaś?
Na to mrówka :
- Cóż, takie są prawa dżungli.
Offline
:PPo co blondynka stawia wieczorem na stoliku nocnym dwie szklanki: jedną z wodą, drugą pustą?
- Bo nie wie, czy rano będzie się jej chciało pić, czy nie.
Offline
kurwa spierdalaj i goz bawia sie w chowanego . problem gdzies zniknol kurwa schowal sie za dzwiami a spierdalaj szuka. policjant podszedl do spierdalaj i sie pyta; chlopcze jak sie nazywasz spierdalaj odpowiedzal : spierdalaj .a policjant na to :chlopcze szukasz goza on na to :wlasnie gdzies zaginol .policjant :kurwa !! .spierdalaj:jest za dzwiami ...... nie pamietam tego zabardzo i troche pozmienialem
Proszę w przyszłości o zmiane imion bohaterów kawału na mnie wulgarne.
Post edited by basirek
TEAM MAXINF
Offline
- Dlaczego blondynka ma dookoła wanny rozwieszoną linkę?
- Żeby za daleko nie odpływała.
Blondynka kupiła sobie drogie kosmetyki odmładzające. Po jakimś czasie pyta męża:
- Kotku, na ile lat wyglądam?
- Patrząc na twoją cerę dałbym ci 18 lat, na figurę - 21, na włosy 23...
- Kochany jesteś!
- Poczekaj jeszcze nie skończyłem dodawać...
Offline
rusek niemiec i polak: diabel mowi do nich : kto wiecej wytrzymaw podle z komarami wygra 1mln .rusek wytrzymal 5 min niemiec 10 min polak 1 godz: niemiec sie pyta polaka :jak tak dlugo wytrzymales . polak odpowiedzal : zabilem 1 komara reszta poszla na pogrzeb
Offline
Jeja mi się nie chce przepisywać tych wszystkich Kawałów;) Więc wbijajcie na stronkę www.jeja.pl
I tam oglądajcie Śmieszne filmiki i fotki oraz pełno kawałów POlecam:) I POzdrawiam!!
Offline
Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Jak pomyślała, tak zrobiła.
Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego; zapakowała do pudełka końską kupę. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je, i mama pyta pesymisty: co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty;
- A ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale chyba gdzieś uciekł?!
Bogaty biznesmen dzwoni z biura do swojej posiadłości. Telefon odbiera kamerdyner.
- Czy w domu wszystko w porządku? - pyta biznesmen.
- Nie. Pańska żona przyjmuje teraz w swojej sypialni kochanka.
- Natychmiast ich zastrzel!
Po chwili kamerdyner wraca.
- Już to zrobiłem - mówi do słuchawki.
- Doskonale, a teraz ich ciała zrzuć ze skały za domem.
- O czym pan mówi, przy naszym domu nie ma żadnych skał...
- Czy to numer 342-12-11?
- Nie, pomyłka.
- ...?
Offline
Początkujący
Dlaczego blądynka liże zegar??
Bo tic tac ma najmniej kalorii.
Tic tac ma 2% kalorii
Offline
Początkujący
Idą trzy pijane blądynki i widzą księdza, a że sie wstydziły pokazać w takim stanie pochowały sie do worków.
Ksiądz ciekawy co jest w workach podchodzi do nich. Kopie w pierwszy worek i słyszy:-miauuuuuu!
Kopie w drugi i słyszy: -hau! hau! hau!
Kopie w trzeci i słyszy: -kartofle!!!
Offline
Początkujący
Offline
Offline
Początkujący
Moja dziewczyna postanowiła, że powinniśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi.
No to otworzyłem nam piwo i zacząłem jej opowiadać o tym, jak moja dziewczyna ostatnio przytyła.
hahahah
Offline
Początkujący
A ja napisze kawał bez sensu........idzie baba do windy a tam schody
Offline
Początkujący
W życiu tak bywa, że zbierasz i zbierasz na tego nowego Merca, zbierasz i zbierasz... aż w końcu szlag cię trafia i za zaoszczędzone pieniądze kupujesz sobie batonik. heheh
Offline
Początkujący
Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w penisa. Wrzasnął do kolegi:
- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!
Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:
- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu 12 godzin umrze.
Ukąszony pyta:
- I co, co powiedział lekarz?
- Że umrzesz w ciągu 12 godzin
Offline
Początkujący
Jaś do Małgosi:
- Trudno i darmo, musisz być moja.
Małgosia do Jasia:
- Trudno, bo trudno. Ale dlaczego darmo?
Offline
Pijany facet wraca do domu. Żona zaczyna awanturę i wymownie pokazuje palcem na zegarek. Na co facet:
- Wilekie halo! Zegarek ku**a ! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała !
Offline
Początkujący
Offline
Początkujący
Idzie niedźwiedź przez las i widzi na drodze jeża, który coś sobie zajada:
- Co jesz? - pyta niedźwiedź.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jeż.
Niedźwiedziowi zrobiło się trochę głupio, więc postanowił zapytać inaczej:
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu?
Offline
Na lotnisku:
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo siku !
Na to mama:
- Nie bo zaraz nasz samolot przyleci.
Po chwili Jasiu mówi:
- Mamo, patrz leci
- Gdzie ?
- Po nogawce.
Offline
Pewnego razu (mając lat około 5) wybrałam się z tatusiem na zakupy do biedronki. Kiedy staliśmy przy kasie moją uwagę przykuły paczki kondomów (Conamore),były takie kolorowe i z truskawkami na obrazku. Myślałam ze to gumy do żucia. Wzięłam więc paczkę do ręki i powiedziałam do taty:
- Tato! Tato! Kupisz mi takie gumy?
- Odłóż to - powiedział z burakiem na twarzy.
- Proszę, tato! Podzielę się jedną z tobą...
- To nie są gumy.
- A co to jest, tatusiu?
- To? - zapytał zmieszany - ...to taka trutka na bociany...
Offline
Początkujący
Ogłoszenie w gazecie
Sprzedam nowego XBoksa, w zestawie 50 gier. Cena: 50 zł.
Telefon: 56-655-23-55.
Jeżeli odbierze mężczyzna, proszę się natychmiast rozłączyć!
Offline
Początkujący
Wraca blondynka od kosmetyczki i mówi do koleżanki :
- Słuchaj, byłam w salonie piękności.
- I co? Zamknięte było?
Offline
Początkujący
Przychodzi blondynka do księgarni:
- Ile kosztuje ta książka?
- Która?
- Ta za 10 złotych...
Offline
Offline
- Poproszę piękny bukiet kwiatów dla pewnej uroczej damy.
- Ma pan coś konkretnego na myśli? - pyta kwiaciarka.
- Tak. I dlatego potrzebne są te kwiaty...
Offline
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
- Synku, chcesz orzeszka?
- Poproszę.
Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci:
- To niech pani też zje.
- Chłopcze, ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień znowu:
- Synku, chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
- Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
- Z Toffifee...
Offline
Marynarz wraca wcześniej z rejsu w czasie gdy żona przyjmuje kochanka. Wypycha go w pośpiechu nagiego na balkon.
Przyjmuje serdecznie męża, podaje mu kolację. Jako, że jest zima a mieszkanie na 10 piętrze, facet nie ma szans.
Puka do drzwi balkonu. Otwiera mu zdziwiony marynarz:
- Bardzo pana przepraszam, byłem właśnie u sąsiadki na górze, kiedy wrócił jej mąż. Zeskoczyłem na wasz balkon. Czy mógłby mi pan pomóc?
- Panie, my mężczyźni musimy sobie pomagać. Pożyczył facetowi swoje ubranie, poczęstował kieliszkiem wódki. Wieczorem kładąc się do łóżka nagle się zamyślił:
- Maryśka, albo ty jesteś ku**a, albo nam piętro dobudowali..
Offline
Przychodzi mały Jasiu do taty i pyta:
- Jak ja się znalazłem na świecie?
Tata myśli co mu powiedzieć.
- Jasiu, bocian Cię przyniósł.
- Tato, czemu Ty jesteś taki głupi?
- Jasiu, dlaczego tak brzydko mówisz?
- Bo mamy taką fajną mamę, a Ty pie***lisz bociany.
Offline
Początkujący
Chłopak do przechodzącej dziewczyny:
- Dokąd idą te śliczne nóżki?
- No jak się w nie coś nie zaplącze... to do kina.
Offline
Początkujący
Młoda mężatka tuli się do męża i pyta:
- Czy ty naprawdę ożeniłeś się ze mną z miłości?
- No przecież! Jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to z pewnością miłość.
Offline
Początkujący
Siedzi sobie sroka na sośnie, a tu niespodziewanie do sosny podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa powolutku siada koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest sosna, a nie wiśnia...
- Spoko... Wisienki mam w słoiczku!
Offline
Początkujący
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
Offline
Początkujący
Hahaha, bardzo śmieszne!
Offline
Początkujący
Jak umierają szare komórki blondynki? W samotności!
Tak poza dowcipami można poruszyć temat przygotowywania potraw. U nas w ogrodzie stoi kociołek węgierski taki jak ten: https://www.cookking.pl/18-kocio%C5%82k … 99gierskie Przygotowuje małżonkowi pyszne zupy, które tak uwielbia i oczywiście leczo z cukinią.
Offline